Monografia powiatu świętochłowickiego z roku 1931 podaje, że zadanie to realizowano z powodzeniem w Świętochłowicach i obecnych dzielnicach miasta. Istniały tu biblioteki TCL, czyli Towarzystwa Czytelń Ludowych i Naszej Czytelni. Np. na Zgodzie z biblioteki TCL (założonej w 1924 roku) mającej 560 książek korzystało 25 osób, które dokonały do 30 czerwca 1930 roku 698 wypożyczeń. Na tejże Zgodzie tamtejsza Huta Zgoda miała w bibliotecznych zasobach Naszej Czytelni (założonej w 1928 roku) 704 tomy i 156 czytelników, którzy dokonali 5087 wypożyczeń. Kontynuatorką TCL była na Zgodzie biblioteka im. Marszałka Józefa Piłsudskiego (powstała 19 III 1928 roku). Mieszkańcy mieli też blisko do zasobów bibliotecznych Huty Florian i Kopalni Polska.
Po II wojnie światowej punkt biblioteczny uruchomiono na Zgodzie
Po II wojnie światowej punkt biblioteczny uruchomiono na Zgodzie przy Szkole Podstawowej nr 7. Oczywiście nadal istniał ten przy Hucie Zgoda, który przy końcu 1946 roku miał księgozbiór liczący 324 tomy i 121 czytelników, zaś w 1952 roku tomów było już 2050, a czytelników 543, natomiast w 1956 roku 557 czytelników mogło korzystać z 4463 tomów – wszak wtedy istniał już Dom Kultury Metalowiec Zakładów Urządzeń Technicznych Zgoda, czyli obecne Centrum Kultury Śląskiej. Przypomnijmy, że Dom Kultury powstał w roku 1955, a usytuowano go w pięknym parku, w miejscu wyburzonej willi dyrektora Huty Zgoda, która po wojnie służyła jako świetlica Huty Zgoda. Budowla była dziełem zespołu wybitnych architektów, czyli: Henryka Buszko, Aleksandra Franty i Jerzego Gottfrieda (mieszkał wówczas w Świętochłowicach, gdzie został też pochowany w 2017 roku). Dom Kultury, dzieło socrealizmu, posiadał nie tylko miejsce na bibliotekę zakładową, lecz także służył wielu sekcjom artystycznym.
Widzimy więc wyraźnie, że sprawy kultury, czytelnictwa na Zgodzie zawsze były w centrum zainteresowania. Było tak od 1 stycznia 1929 roku, gdy Zgodę włączono do gminy Świętochłowice jako jej dzielnicę. Zresztą Zgoda już wcześniej była dobrze zorganizowana, gdyż posiadała od 1 stycznia 1923 roku własną ekspozyturę gminną, gdzie mieszkańcy mogli załatwiać np. sprawy meldunkowe, ubezpieczeniowe, czy z zakresu opieki społecznej. Od 1 stycznia 1924 roku utworzono tu też odrębny Urząd Stanu Cywilnego, który przetrwał aż do roku 1931.
Dlaczego eksponujemy tu Zgodę? Ano dlatego, że w zakresie czytelnictwa, bibliotek w tej dzielnicy nastąpi zmiana za sprawą Uchwały NR III/17/24 Rady Miejskiej z 20 czerwca 2024 roku w sprawie zamiaru połączenia Filii nr 5 z Filią nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej imienia Juliusza Ligonia w Świętochłowicach. Z Uchwały (podjętej na wniosek Prezydenta Miasta) wynika, że 1 stycznia 2025 roku połączona będzie Filia nr 5 MBP na Zgodzie (mająca siedzibę przy ulicy Krauzego 1 w CKŚ) z Filią nr 4 (zlokalizowaną przy ulicy Romana Dmowskiego 21/23) Postanowiono, że połączone Filie będą funkcjonować pod nazwą Filia nr 4 i mieścić się przy ulicy Romana Dmowskiego 21/23.
Paragraf 3 tejże Uchwały informuje, iż „Powierza się Prezydentowi Miasta Świętochłowice wykonanie czynności niezbędnych do przeprowadzenia połączenia filii bibliotecznych i zmian w statucie Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Juliusza Ligonia w Świętochłowicach, w szczególności podania do publicznej wiadomości informacji o zamiarze połączenia filii, (…) wraz z uzasadnieniem oraz zasięgnięcia w tym zakresie opinii jednostki sprawującej nadzór merytoryczny nad działalnością biblioteki”. W uzasadnieniu czytamy m.in., że „Filia nr 5 mieści się obecnie w budynku Centrum Kultury Śląskiej przy ul. Krauzego 1 w Świętochłowicach. Zajmuje dwa niewielkie pomieszczenia, bez potencjału a wymagające kapitalnego remontu. (…) Filia posiada księgozbiór 12 669 woluminów. Według danych za 2023 rok z filii aktywnie korzystało 311 czytelników, a wypożyczenia na zewnątrz wyniosły 7628 woluminów. Po analizie danych statystycznych można wywnioskować że z filii korzysta najmniej użytkowników w skali gminy. Koszty utrzymania tej filii co roku rosną i obecnie sięgają ok. 85 000. Jesienią bieżącego roku pracownik tam zatrudniony przechodzi na emeryturę”.
Nie będzie biblioteki w Zgodzie?
No cóż, biblioteka przy Dmowskiego to na dobrą sprawę także szeroko pojęty obszar Zgody, podobnie jak Centrala MBP przy ul. Plebiscytowej. Do tych dwóch punktów z pewnością przeniosą się czytelnicy z Filii nr 5. Wspomnijmy jednak, że jeszcze w 1995 roku sieć MBP w Świętochłowicach liczyła osiem placówek. Obecnie zaś składa się z 6 punktów: Biblioteki Centralnej (ul. Plebiscytowa 3), Filii nr 1 (ul. Chorzowska 37), Filii nr 2 (ul. Łagiewnicka 55), Filii nr 4 (ul. Romana Dmowskiego 21/23), Filii nr 5 (pl. Krauzego 1), Filii nr 6 (ul. Chorzowska 73).
Był więc czas, że placówek bibliotecznych było w mieście więcej, lecz je z różnych względów zamykano, łączono. Za każdym razem trwały na ten temat spory w Radzie Miejskiej i był opór dyrektora MBP. Dlatego teraz nasuwa się pytanie: czy obecnie dyrekcja biblioteki oraz radni także oponowali, czy też lekko się do tej likwidacji przychylili? Cóż, klamka już zapadła, przyjdzie się więc czytelnikom pożegnać ze zgodzką filią.
Czy nie będzie następnej likwidacji? Liczba mieszkańców maleje, Centrala dysponuje ładnym miejscem (szkoda że bez dawnej sali konferencyjnej, gdzie „posadzono” kilku urzędników), wyremontowana jest filia w Piaśnikach, na modernizację czeka filia w Lipinach, a w 2025 roku filia w Chropaczowie przeniesie się do adaptowanego lokum w dawnym ratuszu. Czy będzie remontowana Filia nr 4? Można wątpić, wszak lokal nieduży i wiele się tam zrobić nie da. Zainteresowani ewentualną likwidacją znajdą również inne „argumenty”.
Gdybyśmy zapytali włodarzy miasta, a także radnych „Czy nakłady na biblioteki w naszym mieście są wystarczające?” Zdania byłyby podzielone. Byłoby to odzwierciedleniem fraszki Jana Sztaudyngera, że „Koniom i zakochanym inaczej pachnie siano”. Życiowa prawda dowodzi, że u podstaw wszelkich likwidacji, reorganizacji stoją sprawy finansowe i tak też zapewne jest teraz. Najprościej szukać oszczędności w kulturze i oświacie. Likwidacja punktu, to pozbycie się kosztów stałych (np. media), to też mniejsza ilość kupowanych książek, bo danej filii nie trzeba już zaopatrywać. No ale podobno wszystko to jest robione w trosce o korzystających z biblioteki. To nasuwają mi się słowa ks. Adama Pawlaszczyka, który w jednym ze swych tekstów napisał: „Dla dobra ogółu robi się zazwyczaj to, co uważa się za dobre, i – jak doskonale wszyscy wiemy – nie zawsze temuż ogółowi na dobre to wychodzi”…
Myślę, że do spraw bibliotecznych w naszym mieście jeszcze wrócimy.
(map)
Może Cię zainteresować:
Gorczycki Festiwal - Sinfonia industrialna
Może Cię zainteresować: