Pierwszy z zatrzymanych w Świętochłowicach to 30-letni mieszkaniec Bytomia. Podczas przeszukania policjanci znaleźli przy nim amfetaminę, a mężczyzna trafił do celi. Następnego dnia wpadło dwóch świętochłowiczan. Podczas patrolu na ul. Okrzei mundurowi zauważyli mężczyznę, który na ich widok szybkim krokiem wszedł do klatki schodowej.
- Policjanci postanowili to sprawdzić. W pomieszczeniu piwnicznym zastali dwóch mężczyzn w wieku 18 i 24 lat. Obaj byli wyraźnie pobudzeni. W trakcie przeszukania policjanci znaleźli zwiniętą kartkę z białym proszkiem, która okazała się własnością starszego z mężczyzn. Z kolei jego młodszy kompan ukrywał w swojej odzieży marihuanę – czytamy w komunikacie policji.
Podczas przeszukania mieszkania młodszego z mężczyzn funkcjonariusze znaleźli także zabroniony susz roślinny. Zatrzymani jeszcze tego samego dnia usłyszeli zarzuty.
Za posiadanie amfetaminy oraz marihuany grożą 3 lata więzienia
Ostatni z zatrzymanych to 25-latek ze Świętochłowic, który wpadł na ul. Imieli. Mężczyzna na widok policyjnego radiowozu zaczął się nerwowo rozglądać, co wzbudziło podejrzenia mundurowych.
- W chwili, gdy policjanci podążali w jego kierunku, świętochłowiczanin wykonał ruch ręką świadczący o wyrzuceniu trzymanego w niej przedmiotu. Policjanci zauważyli leżące na ziemi zwitki foli. Okazały się własnością 25-latka. Wewnątrz nich znajdowała się biała substancja proszkowa – relacjonują policjanci.
Badanie potwierdziło, że zabezpieczona substancja to amfetamina, z której można było przygotować blisko 60 działek dilerskich.
Policjanci przypominają, że za posiadanie amfetaminy oraz marihuany grożą 3 lata pozbawienia wolności. Gdy podejrzany posiada przy sobie znaczną ilość substancji psychoaktywnych Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje zaostrzenie kary do 10 lat więzienia.
