Wczoraj w jednym z artykułów dotyczących możliwej emisji obligacji pisaliśmy, że że po raz pierwszy w Radzie Miejskiej może dojść do porozumienia pomiędzy radnymi Platformy Obywatelskiej i klubu Razem dla Świętochłowic z radnymi skupionymi wobec prezydenta, bowiem o zamiarze głosowania za emisją obligacji otwarcie mówił nam szef klubu RDŚ – Bartosz Karcz, którego pytaliśmy o zdanie na temat tego projektu.
Przeczytaj: Władze Świętochłowic chcą 12 milionów zł obligacji. To koniec zapowiadanego oddłużania miasta?
Przypuszczenie okazało się faktem podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej. Radni skupieni wokół Bartosza Karcza (Razem dla Świętochłowic i Platforma Obywatelska) jednogłośnie oddali swój głos zarówno w sprawie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej, jak również w przypadku uchwały o emisji obligacji. Za jej przyjęciem głosowali radni: Marcin Bawej, Agnieszka Beger, Jadwiga Garbaciok, Tomasz Grudniok, Bartosz Karcz, Gerda Król, Henryk Kurek, Rafał Łataś, Zbigniew Nowak, Urszula Owoc - Kania, Zofia Pogoda, Łukasz Respondek, Artur Pawłowski, i Bożena Wojciechowska - Zbylut.
Wynik głosowania, mógł być w tej sprawie pozytywny wyłącznie za sprawą poparcia uchwały przez radnych uznawanych dotychczas za głęboką opozycję obecnego prezydenta. Zwłaszcza dlatego, że dotychczasowa koalicja, jak wszystko na to wskazuje - rozsypała się. Potwierdziły się zatem wcześniejsze szacunki, że prezydent stracił większość, która trzymała się zaledwie na jednym głosie. Przeciwny emisji obligacji był dzisiaj radny Adam Jankowiak, który w konsekwencji został w dalszej części sesji odwołany z przedstawicielstwa Gminy w samorządowym zgromadzeniu Chorzowsko - Świętochłowickiego Związku Wodociągów i Kanalizacji.
Przeciwni emisji obligacji byli również radni Ruchu Ślązaków: Rafał Świerk, Grzegorz Gniełka i Mariusz Kubas, zaś radny Dawid Malcherek wstrzymał się od głosu. To najprawdopodobniej ostatnie głosowania radnych Malcherka i Jankowiaka spowodowały, że Daniel Beger sojuszu postanowił szukać po stronie opozycji.
Nowe stanowiska dla radnych dotychczasowej opozycji
Już na początku sesji porządek obrad został rozszerzony o uchwały dotyczące zmian w prezydium Rady Miejskiej, zmian w komisjach stałych, a także zmian w zakresie reprezentowania gminy Świętochłowice w samorządowym zgromadzeniu Chorzowsko - Świętochłowickiego Związku Wodociągów i Kanalizacji. Jak nietrudno się domyślić, zmiany dotyczyły objęcia niektórych funkcji przez reprezentantów dotychczasowej opozycji.
Nowym wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej został wybrany Łukasz Respondek, zaś w miejsce odwołanego Adama Jankowiaka, a także w miejsce Tomasza Grudnioka, który zrezygnował z funkcji w wodociągach, i Jacka Kamińskiego, który zrezygnował z funkcji radnego aby objąć stanowiska w zarządzie MPGK i MPUK, powołani zostali Bartosz Karcz i Gerda Król z Razem dla Świętochłowic, a także radny Marcin Bawej. W głosowaniach tych nie wzięli udziału radni Ruchu Ślązaków, którzy ostentacyjnie opuścili salę sesyjną, nazywając dzisiejsze wydarzenia polityczną hucpą.
Co ciekawe, powołana do zgromadzenia w wodociągach Gerda Król już raz została stamtąd odwołana i stało się to zaledwie kilka miesięcy temu, bo w maju 2021 roku. Ta sama radna została wcześniej również odwołana ze stanowiska wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej i to właśnie wakat po jej odwołaniu umożliwił Łukaszowi Respondkowi objęcie tej funkcji.
Jeszcze w trakcie trwania sesji Rady Miejskiej, komentarzem na Facebooku podzielił się były już wiceprezydent Świętochłowic Adam Trzebinczyk.
Chciałem się mylić, ale wyszło na moje...
Podczas trwającej właśnie sesji Rady Miejskiej Miasto Świętochłowice zawiązała się koalicja Begera z Platformą Obywatelską. PO oddała się Begerowi tanio – za stanowisko wiceprzewodniczącego Rady, a więc za kilkaset złotych więcej dla jednego z polityków świętochłowickiej Platformy. Koalicja z PO to rzeczywisty powrót Begera do partyjnej macierzy. Beger był członkiem PO - czytamy w poście byłego prezydenta.
Podobny komentarz ukazał się również na profilu świętochłowickiego koła PiS
Dziś w trakcie sesji stało się to, co przewidywaliśmy już od jakiegoś czasu. Okazało się, co kierowało Begerem w dążeniu do zerwania relacji z PiS i usunięcia ze stanowiska Adama Trzebinczyka. To zwrot Begera w stronę PO, czyli swoich politycznych korzeni.
To sojusz czy koalicja?
Prezydent Daniel Beger w komentarzu dotyczącym sesji nie odnosił się zbyt wylewny sposób na temat dzisiejszych wydarzeń. W pewnym sensie jednak, komentując wybór nowego wiceprzewodniczącego, potwierdził niejako zawiązaną dziś koalicję. W odniesieniu do wyboru Łukasza Respondka napisał:
Radny już się przekonał, że zasiadając po tej stronie sali sesyjnej, podejmowanie decyzji jest trudniejsze i wiąże się z większą odpowiedzialnością, co dobrze wróży na przyszłość. Czy można jednak mówić o koalicji, jak sugerują liczne wypowiedzi widoczne w sieci? Tak, ale tylko i wyłącznie koalicji na rzecz tych, którzy potrafią merytorycznie spierać się w imię rozwoju Świętochłowic i solidnej pracy na rzecz ich mieszkańców. Dziś Miasto Świętochłowice potrzebuje pracy ponad podziałami, by m.in. w terminie zrealizować inwestycje z rządowych funduszy.
Od jakiejkolwiek koalicji z prezydentem jednak odżegnało się tuż po sesji Stowarzyszenie Razem dla Świętochłowic, które w obszernym komentarzu na swoim profilu tłumaczyło wydarzenia z sali sesyjnej. Czytamy tam m.in.
Nie jesteśmy sympatykami Daniela Begera. Działania obecnego prezydenta są dalekie od tego, czego byśmy sobie życzyli. Ale w sytuacji, w której znalazło się miasto, które – po ostatnim wydarzeniach zawiązanych z odwołaniem wiceprezydenta Adama Trzebińczyka i cofnięciem poparcia PiS – musimy zachować się racjonalnie i rozważnie. Musimy oddzielić interes miasta i mieszkańców od politycznego wyrachowania. Dalej pozostajemy w opozycji w stosunku do Daniela Begera. Nie zarządzamy nim w formie wykonawczej.