Warto przypomnieć, że teren ten, z przeznaczeniem na usługi trafił w ręce prywatne już w 2014 roku, natomiast decyzjami ówczesnego samorządu, w latach 2015 - 2018 na podstawie uchwalonych zmian w planie zagospodarowania przestrzennego, została rozszerzona możliwość inwestowania na tym terenie również w zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Ostatecznie właściciel gruntu podjął decyzję o inwestycji, o czym Urząd Miejski dowiedział się przy okazji zapytania o możliwość zmiany przebiegu traktu pieszo-rowerowego. Taką ewentualność przewiduje zapis w planie zagospodarowania przestrzennego.
Zarówno mieszkańcy domów jednorodzinnych, jak i inwestor bronią swoich racji. Na chwilę obecną jedynym prawnym ograniczeniem są zapisy w planie zagospodarowania przestrzennego i prawo budowlane. Czy jednak zostanie zmieniony przebieg ciągu pieszo-rowerowego? Na dzień dzisiejszy nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Miasto nie wyklucza takiej możliwości, jeśli propozycja inwestora zostanie zmieniona i zwiększy dystans między nowym blokiem a obecnymi zabudowaniami – tak, aby nie doszło do sytuacji, w której mieszkańcy części budynków na „Dolinie Sudeckiej” mogli by być narażeni na utratę swojej prywatności.
Warto natomiast dodać, że nie ma żadnego zagrożenia, jeśli chodzi o znajdujący się w sąsiedztwie terenu pod inwestycję staw "Wąwóz", co do którego wykorzystania mają również obawy mieszkańcy. Teren ten jest w rękach miasta, a plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje w tym miejscu tereny zielone. Zabudowa terenu przyległego bezpośrednio do stawu nie jest możliwa, a więc nie ucierpi na tym przyroda.
Samorząd Świętochłowic chce mieszkańcom osiedla pomóc. Władze miasta deklarują mimo faktu, że nie są stroną w sporze, że będą kontynuować działania prowadzące do osiągnięcia kompromisu pomiędzy inwestorem a mieszkańcami, tak by obie strony wypracowały akceptowalne rozwiązanie, najmniej uciążliwe zarówno dla obecnych, jak i przyszłych mieszkańców.
fot. Google