- Ciężko mieszkało się w takim budynku. Nie ma nic gorszego niż zniszczone pokrycie dachowe. Ja wprawdzie wprost tego nie doświadczyłem, bo mieszkam na pierwszym piętrze, ale współczułem sąsiadom z góry. Ich mieszkania były nieustannie zalewane. Z niepokojem patrzyli na zachmurzone niebo – wspomina jeden z mieszkańców.
Wszyscy lokatorzy nie mieli wątpliwości, że remont był konieczny, tym bardziej, że kamienica jest jedną z zabytkowych wizytówek ulicy Katowickiej i na dodatek mieści się naprzeciwko magistratu. Wygląda jednak na to, że problemy mieszkańców będą jedynie wspomnieniem, dach ku ich radości został wyremontowany. (wot)
