O planie naprawczym pisaliśmy w kwietniowym wydaniu naszej gazety. Przypomnijmy, że prezydent Daniel Beger chciał zafundować miastu drastyczne zaciskanie pasa. Plan opierał się na zaciągnięciu 29 mln zł pożyczki od Ministerstwa Finansów, a miasto miało przejść terapię wstrząsową. Zwolnienia wśród pracowników miejskich instytucji, cięcia we wszystkich dziedzinach, wstrzymanie inwestycji, w tym także realizowanych ze środków unijnych. Tak w skrócie ma wyglądać wychodzenie Świętochłowic z trudnej sytuacji finansowej.
Wynik głosowania podczas sesji Rady Miejskiej wydawał się przesądzony. Prezydentowi udało się zbudować większość wśród radnych, dlaczego teraz miało być inaczej? Być może na ich postawę miał wpływ kuriozalny wpis na profilu facebookowym prezydenckich „Przyjaznych Świętochłowic”: „To będzie egzamin nie tylko na przyzwoitość, ale także egzamin na przydatność radnych w tym zgromadzeniu. Osoby, które świadomie zagłosują przeciw Planowi Naprawczemu czyli przeciw naprawie naszego miasta nie są godne do piastowania funkcji radnego”.
Od dawna już nikt nie potraktował samorządowców w tak gomułkowskim stylu (ręka podniesiona na władzę ludową zostanie odcięta). Nikt, zwłaszcza radni, nie lubi być publicznie upokarzany i w tak prymitywny sposób stawiany do pionu. W efekcie, wynik głosowania nad planem Begera wyniósł 10:10. To nie był jednak remis, ale porażka. Dosyć nieoczekiwanie, przeciwko pomysłom prezydenta zagłosowała część radnych Ruchu Ślązaków. W dodatku Sonia Kwaśny, wywodząca się z tego ugrupowania wiceprezydent miasta, nie poparła pomysłów swojego szefa podczas narady kierownictwa magistratu. Na skutki tej decyzji nie trzeba było długo czekać. Beger odwołała Kwaśny ze stanowiska. To najpoważniejszy kryzys od początku tej kadencji w Świętochłowicach. W dodatku nie wiadomo, czy władze miasta mają jakiś plan na wyjście z tej sytuacji. Przy okazji, Danielowi Begerowi udała się rzecz niezwykła. Po latach politycznej wojny, dwaj najwięksi antagoniści, czyli były prezydent Dawid Kostempski i lider Ruch Ślązaków Rafał Świerk, zagłosowali ramię w ramię.