Mundurowi ze świętochłowickiej drogówki i prewencji na brak pracy nie narzekają. Od początku lipca udaremnili dalszą jazdę siedmiu osobom w wieku od 23 do 65 lat. W stanie nietrzeźwości i po użyciu alkoholu kierowały one hulajnogą elektryczną, rowerami i samochodami. Alkomat pokazał od 0,5 do 2,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Rekordzistą był dwudziestosześcioletni świętochłowiczanin, zatrzymany przy ulicy Katowickiej, który kierował samochodem osobowym mając 2,8 promila w wydychanym powietrzu. W jego sprawie toczy się postępowanie, gdyż podczas kontroli okazało się, że... ma już zatrzymane uprawnienia do kierowania pojazdami a samochód nie ma przeglądu – informuje mł. asp. Michał Tomanek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach.
Trzej kierujący rowerami, z wynikami 0.7, 1.0 i 2.3 promila, zostali ukarani za jazdę pod wpływem mandatami w wysokości 2,5 tys. zł. Podobnie jak kierujący hulajnogą, który wydmuchał 2,1 promila. Kierujący pozostałymi dwoma samochodami osobowymi zakończyli jazdę z wynikami 0.5 promila oraz 1.0 promila.
Za jazdę z promilami grożą wysokie mandaty
Policjanci ze Świętochłowic przypominają, że za jazdę hulajnogą elektryczną czy rowerem po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) grozi mandat karny w wysokości 1000 złotych, natomiast za jazdę w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) wysokość mandatu wzrasta do kwoty 2500 złotych.
Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) stanowi przestępstwo. Zagrożone jest ono karą pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny. Ponadto sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na czas od roku do lat 10.
Może Cię zainteresować: