Śląsk drugą rundę rozgrywek rozpoczynał od meczu w Zawierciu z tamtejszą Wartą. Na boisku wicelidera rozgrywek podopieczni trenerów Malujdy oraz Spiolka nie zamierzali tanio sprzedać skóry i w pierwszej połowie postawili gospodarzom spory opór. I choć w 29 minucie stracili gola, to walczyli o poprawę wyniku. Sztuka się powiodła tuż przed przerwą, kiedy to Bartosz Nawrocki strzelił wyrównującą bramkę „do szatni”.
W drugiej części meczu gospodarze pokazali, że ich wysokie miejsce w tabeli nie jest dziełem przypadku. Podkręcili tempo, uzyskali przewagę w polu, dokumentując ją zdobyciem dwóch goli w 57 i 71 minucie.
Warta Zawiercie - MKS Śląsk DEMARKO Świętochłowice 3:1 (1:1)
Śląsk: Tomasz Strąk - Łukasz Wawrzyniak, Rafał Watola, Jakub Nawrocki, Jakub Barteczko (75 Dominik Kwas), Daniel Koniarek (68 Jakub Joszko), Sebastian Żyłka (75 Łukasz Krzywda), Adrian Lesik, Dawid Henisz, Bartłomiej Lenert (46 Adam Seiler), Bartosz Nawrocki (68 Damian Wasiak).
Bramka dla Śląska: Bartosz Nawrocki – 45 min.
Trenerzy: Damian Malujda, Arkadiusz Spiolek
***
W ostatniej kolejce rundy jesiennej, w meczu z MK Katowice dla Naprzodu była to nie tylko szansa na zdobycie punktów, ale i poprawę nastrojów przed drugą rundą. Z kolei rywal grał o zakwalifikowanie się do grupy mistrzowskiej wiosennych rozgrywek ligi okręgowej. Lepiej tę presję znieśli katowiczanie. W pierwszej części meczu lipinianie nie wykorzystali dwóch szans na prowadzenie. W 16 minucie Palka zamiast strzelać, „przekombinował” z ogrywaniem bramkarza i z szansy wyszły „nici”. W odpowiedzi w 33 minucie wiedział jak się zachować Ludwig, który celnym strzałem zakończył składnie przeprowadzoną akcję katowiczan. W 44 minucie przed drugą szansą na gola dla Naprzodu stanął Pleszak, ale jego strzał zablokował obrońca MK.
Druga połowa rozpoczęła się od podwyższenia prowadzenia przez Górnika (55 minuta), a kilka minut później znów nie popisali się gospodarze, marnując przewagę liczebną „trzech na jednego”. Kiedy w 72 minucie katowiczanie podwyższyli na 3:0, wydawało się, że jest po emocjach. Tym bardziej, że przy tym wyniku „opieczętowali” jeszcze poprzeczkę bramki Warchoła. I kiedy do zakończenia meczu pozostało pięć minut, gospodarze przypomnieli sobie jak wygląda skuteczna gra. Najpierw w 85 minucie piłkę w siatce umieścił Marek Świerczyna, a w 90 minucie kontaktowego gola strzelił Robert Pleszak. Na więcej zabrakło czasu!
Naprzód Lipiny – Górnik MK Katowice 2:3 (0:1)
Naprzód: Warchoł – Pleszak, Świerczyna, Rogala (85 Rutka), Gawenda, Palka (46 Myśliwiec), Kopyciok, Fister (65 Nowak), Kalika (46 Ociepka), Szpitol, Pękała.
Trener: Grzegorz Wagner
Bramki dla Naprzodu: Świerczyna – 85 min., Pleszak – 90 min.