Od nadchodzącej soboty - 10 kwietnia - w życie wchodzą nowe zasady dotyczące wyprowadzania na spacer psów. Twoje przyjaźnie nastawione zwierzę od lat towarzyszyło Ci krok w krok bez kagańca i smyczy? To koniec beztroskich podróży. Ustawa nie przewiduje wyjątków.
Mandat za brak smyczy i kagańca
Od 10 kwietnia, każdy pies, bez wyjątku - będzie musiał poruszać się w przestrzeni publicznej trzymany na smyczy przez swojego właściciela. Nie ma znaczenia, czy usposobienie psa jest łagodne. Także jego wiek czy wielkość nie będą już brane pod uwagę. Od soboty posiadanie smyczy będzie obowiązkiem w przypadku każdego zwierzęcia. W przypadku złamania nakazu - policja będzie karać właścicieli mandatem sięgającym 250 złotych. Co z kagańcem? Zasada jest prosta... Właściciele tzw. ras niebezpiecznych będą musieli wyprowadzać psy w zapiętym kagańcu. Warto dodać, że funkcjonariusze będą mogli sprawdzić pozwolenie na posiadanie tego typu psa. W przypadku jego braku - na właściciela (albo osobę, która w danym momencie wyprowadza psa) również nałożony zostanie mandat karny. Powodem - zgodnie z nowymi przepisami - sprowadzenie zagrożenia dla zdrowia lub życia ludzi.
Psy w komunikacji miejskiej
Każdy pies podróżujący pociągiem, tramwajem czy autobusem - od 10 kwietnia posiadać musi smycz i kaganiec. Nie ma wyjątków. To przepis szczególnie gorszący dla posiadaczy tzw. ras brachycefalicznych. Właściciele chociażby buldogów francuskich czy mopsów - w większości w ogóle nie posiadają kagańców dla swoich pupili.
Wolność na działce
Za kilka dni wszystkie zwierzęta przetrzymywane przy posesji na łańcuchach - zapewne odetchną z ulgą. Właściciele będą bowiem zobowiązani do przystosowania terenu swojej działki pod zwierzę. Będzie musiała być zabezpieczona tak, by zwierzę nie mogło samodzielnie się z niej wydostać. Niestosowanie powyższych zasad również będzie skutkowało nałożeniem mandatu karnego. Jego wysokość ma być dostosowana do rodzaju popełnionego wykroczenia.
Co z wybiegami dla psów?
No właśnie... Od soboty - tylko specjalnie wydzielone miejsca - tzw. psie parki - będą miejscem, w którym (oczywiście pomijając lasy i tereny niezamieszkałe) zwierzak będzie mógł bezpiecznie się wybiegać. W Świętochłowicach takich specjalnie zorganizowanych, wygrodzonych miejsc jeszcze nie ma, choć kilka razy pojawiały się propozycje na wybiegi dla piesków, choćby w budżecie obywatelskim. Niestety nie zyskały uznania. Te, które były organizowane wcześniej, w Parku Jordanowskim czy też za pawilonami handlowymi przy ul. Katowickiej nigdy nie stały się wybiegami z prawdziwego zdarzenia. Jest jednak światełko w tunelu, bo pierwszy profesjonalnie zorganizowany psi wybieg ma powstać w obrębie stawu Kalina, po ukończeniu jego remediacji.