Dzieje świętochłowickiego Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej na pewno czekają na swego dziejopisa. Zatem niech ten artykuł stanie się przyczynkiem do poszukiwań i dokumentowania działania organizacji, która miała tak znaczący wpływ na życie świętochłowiczan aż po rok 1989.
To był partia dla mas
Od Dworcowej do Willi Martina
W roku 1965 KM PZPR ulokował się w neorenesansowym budynku willi Martina (zwanej niesłusznie willą Wallisa). Gmach ten pochodzi z początku XX wieku, a wzniósł go miejscowy przemysłowiec Martin, właściciel wytwórni kół zębatych. W kilka lat po przejęciu budynku przeprowadzono w nim generalny remont (wykonywało go Rejonowe Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlane). Robotnicy wspominają słowa ówczesnego I sekretarza, który kazał zbijać stiuki i eliminować inne elementy, jak twierdził „burżuazyjnej elity”. Na szczęście sporo udało się ocalić, a partyjni notable rezydowali tu po rok 1989, czyli po czas upadku PZPR.
Sekretarze ze Świętochłowic
Do Świętochłowic trafił, także „z wyboru”, Józef Dudzik dotychczasowy sekretarz partii w Zabrzu. Piastował tę ciepłą i dochodową funkcję po rok 1972. Wówczas to Plenum KM PZPR wybrało nowego sekretarza partii. Został nim Stanisław Kosterski, który pracował w aparacie partyjnym od 1962 roku. Ten „wybór” był skutkiem „wiatru odnowy”, a kolejną zmianą było powierzenie I sekretarzowi KM PZPR funkcji (rok 1973) funkcji przewodniczącego Miejskiej Rady Narodowej. Bowiem na mocy ustawy sejmowej nastąpiło w radach narodowych rozdzielenie funkcji wykonawczych i ustawodawczych. Przewodniczącymi rad narodowych zostali I sekretarze komitetów PZPR, zaś organem wykonawczym wojewodowie, prezydenci i naczelnicy miast oraz gmin.
Jak u Barei
Przy słowie wybrano dajemy zawsze cudzysłów, gdyż ów wybór był z góry ustalony. Musiał być zatwierdzony w wyższej partyjnej instancji. Partia, na każdym szczeblu, przygotowywała nowy narybek, czyli ludzi, którzy mieli pełnić ważniejsze funkcje w samej partii czy gospodarce dopiero za lat kilka lub kilkanaście. W kronikach znajdujemy ich nazwiska i partyjne funkcje. Przykładem może być rok 1976, gdy Zakład Remontowo Montażowy Centralnego Związku Spółdzielni Mleczarskich obchodził 30-lecie, a jeden z sekretarzy KM PZPR Lucjan Nowak przekazał na ręce I sekretarza zakładowej organizacji partyjnej Jakuba Korzeniowskiego oraz dyrektora Henryka Moskwy list gratulacyjny Egzekutywy KM PZPR.
W mieście wybierano nawet 90 radnych
PZPR bardzo dążyła do uwiarygodnienia jawności wyborów, decyzji, demokratycznych działań. Była to oczywiście fikcja, a w wiarą w jej prawdziwość „bawił” się cały naród. Tak było też w Świętochłowicach, gdy 12 XI 1979 roku odbyła się, z udziałem wojewody Legomskiego, Miejska Konferencja Sprawozdawczo Wyborcza PZPR. Dokonano wyboru 13-osobowej Egzekutywy: Antoni Milde (I sekretarz), Marcin Kraczkiewicz, Zdzisław Radgowski, Andrzej Sotowicz (sekretarze KM PZPR), Józef Gajdzik, Eugeniusz Janik, Marian Kokot, Adam Szczotka, Anna Truchan, Teresa Wrzaszczyk (członkowie). To była ówczesna partyjna elita. W tym miejscu wyraźnie zaznaczmy, że przynależność do PZPR dla wielu (może i większości) była możliwością kariery, działania, ale nie pozbawiała tych osób ludzkiego oblicza. Oczywiście były też niechlubne wyjątki.
Stan Wojenny
Niestety – partyjny beton nie dawał za wygraną i wprowadzono 13 XII stan wojenny. Każdy kluczowy zakład przemysłowy dostał swego komisarza wojskowego. Przydzielono go także KM PZPR, został nim major Spryszyński z Chorzowa. Z czasem ów partyjny beton zaczął się umacniać. W roku 1982 rozpoczynają się sloganowe dyskusje („O co walczymy, dokąd zmierzamy”). 21 V na ten temat obradował KM, a referat wprowadzający wygłosił Marian Pradelok. Partyjna góra ciągle jednak zmierzała w kierunku ukazania, iż dokonują się w niej poztywne zmiany. W myśl tej tendencji w październikowym numerze „Polityki” ukazał się wywiad z ppłk Włodzimierzem Buchaczem (dawnym komisarzem wojskowym w mieście), który pokazał m.in.niechlubną rolę dawnego I sekretarz KM PZPR Antoniego Mildego.
Ideologia ważniejsza od przyzwoitości
Wcześniej wspomnieliśmy, iż KM PZPR miał wpływ na wszystkie istotne wydarzenia w mieście. Przykładem może być fakt, gdy jesienią 1984 roku decyzją Zarządu Towarzystwa Miłośników Świętochłowic postanowiono nawiązać współpracę z holenderskim stowarzyszeniem „Serce dla Polski“. Następnego dnia uchwała ta została anulowana na skutek „sugestii“ władz partyjnych miasta. Był to dowód, iż najtrudniej zmienić mentalność ludzi.
Domagała uchodził za jednego z lepszych I sekretarzy KM w Świętochłowicach. Rozumiał ludzkie rozterki, starał się pomóc w kłopotach. Nie wszystkim w partyjnym gronie to odpowidało. Dlatego 3 IV 1986 roku Plenum KM PZPR zmusiło Domagałę do rezygnacji. Za wcześnie by publicznie podawać powód, więc skwitujmy go mianem ideologicznego. Na miejsce Domagały powołano Jerzego Klera.
Sprawa Czarnobyla
Skończyło się po cichu
Na dobrą sprawę nie wiemy, co stało się z dokumentacją świętochłowickiej PZPR. Nie wiadomo czy sztandar miejskiej „nieboszczki” PZPR trafił do miejscowego Muzeum? Za to mieszkańcy z radością obserwowali w roku 1991 odnowę budynku dawnego KM PZPR, gdzie siedzibę znalazł Gliwicki Bank Handlowy. Gwoli ścisłości dodajmy, że po wielu zmianach najemców teraz jest w gmachu Urząd Stanu Cywilnego.
Fot. Pochód Pierwszomajowy w Świętochłowicach (1973 lub 1974 rok). Zdjęcie ze zbiorów Wikimedia Commons. Autor: Eugen. Tekst pochodzi ze strony Świętochłowice Dawno Temu