W punkcie 10 programu obrad znalazło się podjęcie uchwały w sprawie ustalenia wynagrodzenia Prezydenta Miasta Świętochłowice. Wiemy już, że to będzie bardzo duża podwyżka. Jeśli uchwała zostanie przegłosowana na korzyść prezydenta, Daniel Beger będzie zarabiał prawdopodobnie około 20 tys. zł miesięcznie brutto.
Ile zarobi prezydent?
Po zmianie wynagrodzenie zasadnicze prezydenta wzrośnie do 9.693,00 brutto miesięcznie podstawy, plus 3.105,00 zł dodatku funkcyjnego i 5119,20 zł dodatku specjalnego. Do tego dochodzi jeszcze tzw. wysługa lat, która w przypadku Daniela Begera wyniesie 1615 zł. Jeśli zsumować te wszystkie składniki, prezydent zarobi niemal 20 tys zł brutto, a dokładnie 19532,20 zł. Daje to rocznie prawie 235 tys zł.
Dla porównania, zgodnie z oświadczeniem majątkowym prezydent w roku 2020 zarobił nieco ponad 121 tys zł (po odliczeniu kosztów uzyskania przychodu), a więc po podwyżce jego wynagrodzenie będzie znacznie większe niż dotychczas. Warto mieć na uwadze również, że prezydent Daniel Beger uzyskuje również niecałe 60 tys. zł rocznie z Samorządowego Chorzowsko - Świętochłowickiego Związku Wodociągów i Kanalizacji.
Ile zarobią świętochłowiccy radni?
Jak informuje oficjalny profil kancelarii prezydenta Świętochłowic, radni otrzymają również znaczne podwyżki swoich diet.
- dieta dla szeregowego radnego zmieni się z 1358,84 zł na 2.74,15 zł miesięcznie
- dieta dla radnego przewodniczącego komisji Rady Miejskiej wzrośnie z 1540,02 zł na 2464,03 zł.
Skąd tak duże podwyżki?
Podstawą do zmiany wynagrodzeń samorządowców jest ostatnia nowelizacja ustawy o wynagrodzeniach osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, zgodnie z którą uposażenia samorządowców mogą wzrosnąć nawet o 60%. Dotyczy to zarówno wynagrodzeń wójtów, burmistrzów i prezydentów, jak i diet radnych. Aby to się mogło stać, stosowne uchwały muszą podjąć samorządy, nie jest to bowiem podwyżka obligatoryjna. Pamiętać należy również, że zwiększone koszty zatrudnienia tych osób obciążają budżet gminy, samorząd nie otrzyma na ten cel żadnych dodatkowych środków.
Ruch Ślązaków krytykuje, kancelaria prezydenta reaguje
W jednym z postów, jaki na swoim profilu umieściło opozycyjne do prezydenta ugrupowanie, w sarkastyczny sposób "zachęcono" radnych do przegłosowania podwyżki prezydenta w maksymalnej wysokości. Organizacja, która na początku tej kadencji miała swojego wiceprezydenta (Sonię Kwaśny) oraz współrządziła wraz ze stowarzyszeniem "Przyjazne Świętochłowice", dziś nie pozostawia suchej nitki na obecnej władzy.
Tak było dokładnie 3 lata temu...To wtedy wielu dało się omamić przez obecnie sprawujących władzę. Daniel Beger, dzięki poparciu Soni Kwaśny i Ruchowi Ślązaków, o które sam prosił, zwyciężył niewielką ilością głosów (122) drugą turę wyborów i objął urząd. A później już tylko pasmo sukcesów...
Na najbliższej sesji RM (czwartek 25 listopada) jesteśmy pewni, że już teraz znajdzie się tych "11 sprawiedliwych", którzy zagłosują wreszcie nad kolejnym podwyższeniem podatków od nieruchomości do najwyższej kwoty, bo ostatnio częściowo byli przeciw. Również wszyscy domagają się podwyżki uposażenia Daniela Begera do maksymalnej kwoty, która teraz wynosi 20 041,50 zł brutto. Mamy nadzieję, że radni twardo stojący po stronie Daniela Begera nie zawiodą! Bo nie może tak być, że ten, który tak hojnie wynagradza będzie musiał żyć zadowalając się głodową pensją (ok. 121.000 zł rocznie), wszak dodatkowe 57.000 zł rocznie z wodociągów tego nie zrekompensuje!Głosujcie i przestańcie się pastwić nad panem Begerem, bo widzicie, że on do dzisiaj nie może wyjść z emocjonalnego szoku po zaprzysiężeniu.Inni też... - czytamy w zamieszczonym poście Ruchu Ślązaków.
W odpowiedzi na ten post, ostro zareagowała kancelaria prezydenta Świętochłowic, pisząc, że Ruch Ślązaków dopuścił się manipulacji i pomówienia godzącego w wizerunek prezydenta. Daniel Beger będzie domagał się sprostowania tej informacji oraz, co ciekawe - przekazania nieokreślonych środków finansowych na cel społeczny. Argumentem prezydenta ma być fakt, że podwyżki w Świętochłowicach stanowić będą 90% wartości maksymalnych zgodnie z ustaleniami poczynionymi przy okazji tworzenia programu naprawczego w 2019 roku. Programu tego jednak nie poparli radni będącego wówczas w koalicji Ruchu Ślązaków. Między innymi dlatego właśnie, swoje stanowisko straciła wówczas była wiceprezydent Sonia Kwaśny, do której zaufanie stracił Daniel Beger.