Podczas rutynowego patrolu na ul. Wyzwolenia w Świętochłowicach policjanci zauważyli dwóch mężczyzn, którzy pili alkohol w zabronionym miejscu. To wykroczenie, więc postanowili ich wylegitymować.
Zapomniał jak się nazywa
Jak relacjonują mundurowi jeden z nich był wyraźnie zdenerwowany i miał problem z przypomnieniem sobie swoich danych. W końcu jakieś podał, ale policjanci – jak podkreślają w świętochłowickiej komendzie – zachowali czujność.
- Poinformowali mężczyznę, że wprowadzanie ich w błąd jest wykroczeniem zagrożonym wysoką grzywną. Wtedy 37-letni mężczyzna przypomniał sobie, jak się nazywa. Po sprawdzeniu go w policyjnych bazach danych wyszedł na jaw powód jego zachowania. Jak się okazało, wydano wobec niego sądowy nakaz doprowadzenia do aresztu w celu odbycia kary pozbawienia wolności – czytamy w komunikacie świętochłowickiej policji.
Mężczyzna to mieszkaniec Chorzowa. Została zatrzymany i trafił już za kraty, gdzie spędzi najbliższe 4 lata. Za picie alkoholu w miejscu niedozwolony też dostał mandat, podobnie jego kompan.