Takie ogłoszenie pojawiło się kilka dni temu w blokach znajdujących się na Osiedlu na Wzgórzu w Chropaczowie. Z jego treści wynika, że nieokreślona firma (nie podano jej nazwy w ogłoszeniu) w imieniu Spółdzielni Mieszkaniowej w Świętochłowicach przeprowadzi koszenie trawników. Ta akcja ma trwać aż dwa tygodnie - od 17 do 31 maja, co wydaje się terminem dość rozwlekłym, lecz nie to jest najważniejsze. Prace mają być wykonywane przez 6 dni w tygodniu, od 7:00 do 20:00, a więc praktycznie cały dzień.
Pierwsze, co rzuca się w tym ogłoszeniu w oczy, to prośba o odjeżdżanie zaparkowanymi samochodami od krawężników znajdujących się przy pasach zieleni. Nie zamieszczono jednak żadnego harmonogramu tego koszenia. Informacja tak podana, nie daje mieszkańcom żadnych wskazówek, kiedy dokładnie koszone będą trawniki przy poszczególnych parkingach, a jest to bardzo ważne z uwagi na potencjalne szkody, jakie mogą tym pojazdom zostać wyrządzone przy okazji koszenia. Co najciekawsze, z treści ogłoszenia wynika, że w przypadku takiej sytuacji, wynajęta przez spółdzielnię firma nie ponosi żadnej odpowiedzialności.
Na forum rozgorzała dyskusja
Na portalu Facebook od kilku miesięcy funkcjonuje specjalne Forum Mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej w Świętochłowicach. Mieszkańcy, którzy biorą udział w dyskusji dotyczącej tego ogłoszenia zwracają uwagę, że jest to nic innego, jak próba umycia rąk zawczasu od ewentualnej odpowiedzialności. Sytuacje, w których podczas koszenia trawników uszczerbku doznają pojazdy, zdarzają się przecież dość często. Forumowicze wskazują, że wykonawca takiej usługi powinien zaopatrzyć się w specjalne osłony ograniczające odrzut przedmiotów spod kosiarki. Nie jest też prawdą, że odpowiedzialność w przypadku szkody powinna zostać w tym przypadku zrzucona na samych mieszkańców.
- "Firma ponosi odpowiedzialność za takie szkody. Żeby ich uniknąć powinna zabezpieczyć się w kurtyny ochronne podczas koszenia obok samochodów. Ponadto firma taka musi posiadać ubezpieczenie OC na wypadek takich właśnie szkód (...)" - czytamy w jednym z komentarzy..
- "(...) Po to jest OC przedsiębiorcy a przede wszystkim należyte (z pomyślunkiem) wykonywanie prac np. z użyciem plandek czy innych elementów zabezpieczających aby zminimalizować ryzyko ewentualnej szkody. Nie dajmy się ogłupiać durnymi zapisami" - alarmuje jeden z mieszkańców.
Taki rodzaj komunikacji z mieszkańcami przez podmiot reprezentujący spółdzielnię mieszkaniową faktycznie może budzić wiele wątpliwości, ogłoszenie to zostało jednak przygotowane za zgodą samej spółdzielni, o czym świadczy zamieszczona tam adnotacja. Na wszelki wypadek warto więc obserwować, co się dzieje, może się bowiem okazać, że w przypadku uszkodzenia pojazdu, z problemem i kosztem możemy zostać sami.