Do zdarzenia doszło na początku października. Zatrzymany 19-latek usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia samochodu, do czego przyznał się w trakcie przesłuchania. Samochód marki Fiat został zabrany z ulicy, a następnie wywieziony na pobliskie nieużytki, gdzie chłopak zdemontował z niego wszystkie wartościowe elementy metalowe i sprzedał na złomowcu. Zdewastowany wrak został podpalony, najprawdopodobniej po to, aby zatrzeć wszelkie ślady jego działalności. Teraz grozi mu 8 lat więzienia