Ranking „Gmina Dobra do Życia” ma ambicję określić, gdzie w Polsce żyje się najlepiej. To badanie Serwisu Samorządowego PAP. Żadne miasto ani gmina w woj. śląskim nie trafiły do pierwszej dziesiątki. Najwyżej z naszego regionu, na miejscu nr 13 uplasowały się Katowice. Trzy najlepsze gminy dobre do życia w Polsce to Warszawa, Wrocław i Poznań.
Serwis Samorządowy PAP ogłosił wyniki swojego rankingu „Gmina Dobra do Życia”. Okazuje się, że wg rankingu najlepiej żyje się w stolicy i okolicach. Aż 10 spośród pierwszych 20 gmin w rankingu „Gmina Dobra do Życia” pochodzi z tego regionu – w tym trójka laureatów: Ożarów Mazowiecki, Michałowice oraz Stare Babice.
Wyniki Rankingu zostały ogłoszone w pięciu kategoriach:
- miasta na prawach powiatu,
- strefy podmiejskie miast na prawach powiatu,
- gminy z siedzibą powiatu,
- gminy miejskie i gminy miejsko-wiejskie z miastem powyżej 5 tys. mieszkańców,
- gminy wiejskie i miejsko-wiejskie z miastem poniżej 5 tys. mieszkańców.
Świętochłowice zajęły w tym zestawieniu ostatnie, 66 miejsce. Przedostatni zaś jest Bytom. Pozostali nasi sąsiedzi zajęli odpowiednio: 54 miejsce - Chorzów, i 58 miejsce Ruda Śląska.
Zestawienie obejmujące wszystkie 2477 polskich gmin oparto na 48 wskaźnikach składających się na sumaryczny Wskaźnik Jakości Życia. Uwzględniono m.in.
- wydatki inwestycyjne gmin,
- ich atrakcyjność migracyjno-osadniczą,
- jakość oświaty na ich terenie,
- dostęp do opieki zdrowotnej, rekreacji czy zieleni.
Autor rankingu przyjrzał się ponadto obciążeniu demograficznemu w samorządach, infrastrukturze kulturalnej i dostępowi do internetu. Do stworzenia rankingu posłużyły również mniej oczywiste wskaźniki, takie jak usłonecznienie czy klimatyczny bilans wodny.
- Kluczem do zrozumienia sensu pojęcia "jakość życia" jest różnorodność naszych potrzeb i to właśnie tej różnorodności była podporządkowana metodologia tworzenia tego rankingu. Oczywiście każdy człowiek ma inne potrzeby. Inne oczekiwania ma naukowiec, inne biznesmen, inne dziennikarz, a jeszcze inne rolnik. Trzeba było zatem przyjąć pewien wzorzec metodologiczny, który odzwierciedlałby te potrzeby dla jak najszerszej, ale zarazem chyba najważniejszej, grupy społecznej. Dlatego uznałem, że należy go stworzyć dla przeciętnej polskiej rodziny z dziećmi i dziadkami mieszkającymi w pobliżu. Dobór wskaźników składowych rankingu został podporządkowany temu właśnie modelowi – wyjaśnia założenia swojej pracy twórca rankingu prof. dr. hab. Przemysław Śleszyński.