Fryzjerstwo ma tradycje. Także w Świętochłowicach
Pod koniec ubiegłego roku zaprosiła mnie na dwudziestolecie swego salonu fryzjerskiego pani Mariola. Chętnie skorzystałem, wszak znam ją znacznie dłużej, bo z czasów, gdy była jeszcze w Chorzowie Batorym pracownicą innego zakładu fryzjerskiego. Przy okazji pomyślałem sobie, że dawniej chodziło się do fryzjera, czy do zakładu fryzjerskiego, a obecnie zaprasza nas salon fryzjerski, studio fryzjerskie albo z francuskiego coiffeur. Są też inne dziwne nazwy, np.: Lux Hair, Hair Design, Hair Doctor, Barber, Raj Dla Włosów. Kiedyś widziałem w jednej z witryn informację: „Najlepszy fryzjer roku”. Enigmatyczne, ale przyciągające. „Jaka by nie była nazwa, to w środku zawsze jest tradycyjny fryzjer zajmujący się strzyżeniem, farbowaniem czy też inną czynnością pielęgnacji włosów” – objaśnia pani Mariola, szefowa salonu.