Policjanci z Wydziału Prewencji świętochłowickiej komendy zatrzymali dwie osoby posiadające narkotyki. Jednym z zatrzymanych był 36-letni mieszkaniec Świętochłowic. W miniony weekend policjanci z ogniwa patrolowego w trakcie przejazdu ulicą Katowicką zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu zaczął się nerwowo rozglądać oraz przyspieszył kroku. Stróże prawa postanowili go wylegitymować. W trakcie czynności mundurowych świętochłowiczanin był wyraźnie zdenerwowany całą sytuacją.
Tłumaczył, że spotkanie z nimi jest dla niego stresujące. Jednak po chwili na jaw wyszedł prawdziwy powód jego zachowania. Policjanci z „patrolówki” znaleźli w jego plecaku plastikowe pudełko, a w nim kilkadziesiąt zwitków foli z białą substancją proszkową. Badanie testerem narkotykowym potwierdziło, że mundurowi przejęli amfetaminę, z której można przygotować ponad 400 „działek” dilerskich tego narkotyku. Zatrzymany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Do drugiego zatrzymania doszło wczoraj po południu. W trakcie patrolowania ulicy Łagiewnickiej stróże prawa zauważyli jadącego rowerem mężczyznę. Na widok mundurowych kierujący najpierw znacznie przyspieszył, a po chwili gwałtownie się zatrzymał i zszedł z jednośladu, dalej go prowadząc. To wzbudziło podejrzenie policjantów, którzy postanowili go wylegitymować. Mężczyzną okazał się 33-letni świętochłowiczanin.
Podczas rozmowy z mundurowymi był zdenerwowany i ciągle się rozglądał. W trakcie przeszukania policjanci znaleźli przy nim zwitek foli z substancją niedozwoloną. Mężczyzna ukrywał w kieszeni spodni blisko 50 porcji dilerskich amfetaminy. Zatrzymany mieszkaniec Świętochłowic został przewieziony do miejscowej jednostki Policji. Okazał się trzeźwym, co potwierdziło przeprowadzone badanie alkomatem. Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut. Teraz obu mężczyznom grozi kara nawet 3 lat więzienia