No, cóż zabawa była supernowa, kiedy to chłopaki i dziewczyny rywalizowali w bitwie tanecznej. Publiczność mocno oklaskiwała umiejętności bboyów i girl, a ten niecodzienny pojedynek oceniał mistrz sceny bboyingu, GREKU.
- Cieszę się, że taka impreza została zorganizowana w Świętochłowicach. Przyjechały ekipy m.in. z Warszawy, Opola i Kędzierzyna Koźla – wyjaśnia bboy Kuczi z Rudy Śląskiej. - Na ulicach miasta promuje się kulturę hip-hopową. Tym sposobem wyciąga się ludzi z domów, szczególnie dzieci, które poznają sposoby na nudę. Taniec, koszykówka, grafity…. może odnajdą się właśnie w tych dziedzinach? – zastanawia się tancerz.
Było też coś dla amatorów sportu – odbył się turniej koszykówki ulicznej, czyli SORDREW STREETBALL. Ponadto swoje prace malarskie wystawiła "Grupa Jonowska". Najmłodsi uczyli się, m.in. chodzić na szczudłach i kręcić hula hop.
Dużym zainteresowaniem cieszył się kiermasz z rozmaitościami, gdzie rzemieślnicy i handlowcy oferowali najróżniejsze formy rękodzieła artystycznego. Natomiast na ul. Sikorskiego można było na bieżąco śledzić jak powstają prace malarskie, w ramach grafity jam.
- To całkiem inne malowanie, niż te które na co dzień uprzykrza nam życie – to naprawdę jest sztuka – zapewniali świętochłowiczanie przyglądający się powstającym muralom.
Wieczorem, pomimo intensywnego deszczu odbyły się koncerty. Wystąpił zespół „Tolerancja” oraz Krzysztof Zalewski. Gwiazdą muzyczną była Brodka. A na zakończenie odbył się fireshow.