– Jutro o godz. 8:41, w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej, zawyją syreny alarmowe we wszystkich województwach w całym kraju. Pamiętamy o tych, którzy 12 lat temu chcąc upamiętnić poległych w Katyniu, sami zapłacili najwyższą cenę. Cześć Ich pamięci! – napisał w sobotę, 9 kwietnia, na Twitterze Mariusz Kamiński, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
„Nie będziemy uruchamiać syren alarmowych”
– Na podstawie § 10 ust. 3 i 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 stycznia 2013 r. w sprawie systemów wykrywania skażeń i powiadamiania o ich wystąpieniu oraz właściwości organów w tych sprawach (Dz.U. z 2013 r. poz. 96) w dniu 10 kwietnia 2022 r. o godz. 8:41 zostanie przeprowadzony wojewódzki trening sprawności syren alarmowych wykorzystywanych w systemie ostrzegania i alarmowania ludności, umożliwiający jednocześnie upamiętnienie rocznicy Katastrofy Smoleńskiej – zakomunikował Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.
Tymczasem samorządowcy mówią „nie”. O odmowie wykonania polecenia poinformowali między innymi prezydent Katowic Marcin Krupa i prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. – Podjąłem decyzję, że w Katowicach nie będziemy jutro rano uruchamiać syren alarmowych – poinformował w Marcin Krupa. – Taki niespodziewany sygnał byłby ogromną traumą dla tysięcy Ukraińców, którzy znaleźli u nas schronienie. Pamiętajmy, że w ostatnich tygodniach ukrywali się oni w swojej ojczyźnie przed bombami najeźdźców w piwnicach i schronach, a sygnał alarmowy za każdym razem przypominał im, że ich zdrowie i życie są realnie zagrożone. Także mieszkańcy Katowic, biorąc pod uwagę rosyjską inwazję, mogliby poczuć lęk i zagrożenie.
„Pamięć o zmarłych jest bardzo ważna, ale…”
Do polecenia wykonania „wojewódzkiego treningu sprawności syren alarmowych wykorzystywanych w systemie ostrzegania i alarmowania ludności” odniósł się także prezydent Świętochłowic Daniel Beger.
– Podjąłem decyzję, że miasto Świętochłowice nie weźmie udziału w jutrzejszym treningu sprawności syren alarmowych, który miał jednocześnie umożliwić upamiętnienie rocznicy Katastrofy Smoleńskiej – poinformował w mediach społecznościowych. – Pamięć o zmarłych jest bardzo ważna. Jednak jeszcze ważniejsza jest troska o żywych. W naszym mieście przebywa kilkuset uchodźców z Ukrainy, w tym dzieci. Wycie syren w niedzielny poranek mogłoby dla wielu z nich stanowić bodziec wyzwalający traumatyczne przeżycia i przywrócić wojenne obrazy, od których uciekli. Istotne dla naszego kraju, regionu i miasta chwile z historii obchodzimy w takiej formie i w takim czasie, który umożliwia ich wspólne przeżywanie tym, którzy mają taką potrzebę. I niech tak pozostanie.
Jak dodał, „Test syren powinien zostać przeprowadzony w czasie, który pozwoli na skuteczne uprzedzenie zarówno osób zza wschodniej granicy, jak i mieszkańców o planowanych ćwiczeniach po to, aby zminimalizować towarzyszący nam od wielu tygodni lęk. Proponuję, by odbył się w dzień powszedni w godzinach południowych w terminie łatwym do zapamiętania, np. 12 kwietnia o godz. 12.00”.