W Świętochłowicach do tej pory nie mieliśmy do murali szczęścia. Poza jednym wyjątkiem - muralem znajdującym się na budynku u zbiegu ulic Katowickiej i Bytomskiej, większość tych, które już wykonano nie stanowi ani wartości artystycznej, ani historycznej. To raczej komiksowe wymyślanki, nie wnoszące do miejskiego krajobrazu absolutnie nic, a wielu twierdzi nawet, że jeszcze bardziej szpecące miasto.
Pojawił się jednak nowy pomysł. To murale na garażach, które propaguje Związek Aktywistów Śląskich. Pierwszy z takich murali już pojawił się na jednym z garaży, przy ul. Mickiewicza w Lipinach. Wykonała go organizacja, której celem jest kultywacja kultury i tradycji regionu, do tej pory znana głownie z akcji stawiania beczek, do których nakrętki z napojów wrzucają mieszkańcy Świętochłowic. Teraz chcą również w formie murali zaakcentować śląskość w Świętochłowicach. Z podawanych przez Związek informacji wynika, że nie jest to pierwsza i ostatnia taka inicjatywa w naszym mieście.
W najbliższym czasie, w porozumieniu z właścicielami - powstaną kolejne prace. Jak zawsze - zachęcamy do współpracy - napisali na swoim profilu śląscy aktywiści.
Czy wkrótce świętochłowickie garaże diametralnie zmienią swój wizerunek przyoblekając się w charakterystyczne żółto - niebieskie ukośne pasy? Czas pokaże, a My będziemy informować.