Wielkanoc na sygnale. Sprawdź zdarzenia ze Świętochłowic

Zdj. ilustracyjne
Policja

Święta to czas, w którym teoretycznie powinno być spokojnie i bez incydentów, na które reagować muszą służby. Sami jednak wiemy, że tak nie jest. Zdarzenia o charakterze kryminalnym mają miejsce w większości miast, tak też było w trakcie świątecznego czasu w Świętochłowicach.

Kierowcy pod gazem

W ręce świętochłowickich policjantów w trakcie świątecznego weekendu wpadło dwóch nietrzeźwych kierowców. Pierwszy, 51-letni chorzowianin miał w organizmie ponad pół promila alkoholu. Drugi, mieszkaniec gminy Koszęcin wydmuchał blisko promil alkoholu. Teraz nieodpowiedzialni kierujący odpowiedzą przed Sądem. Grozi im do 2 lat więzienia.

W Piaśnikach kierujący Oplem chorzowianin przekroczył w sobotę dozwoloną prędkość o 20 km/h. Ponadto nie korzystał z pasów bezpieczeństwa. Mandat na miejscu. Z kolei mieszkaniec Koszęcina wpadł przy zatrzymaniu pojazdu marki KIA do rutynowej kontroli.

Wściekłe pięści czterdziestolatka

Również w sobotę doszło do aktu przemocy ze strony 40-letniego mieszkańca, który pobił innego mężczyznę w Centrum Świętochłowic. Pobitego 49-latka znaleziono z ranami głowy i nosa na jednym z chodników, udzielona musiała zostać pomoc medyczna. Powodem miała być kłótnia obu mężczyzn sprzed kilku dni wcześniej. Oprawca spotykając swego kolegę przypadkowo na ulicy, po wymianie zdań kilka razy uderzył go w głowę, po czym uciekł. Złapano go, noc spędził w areszcie, gdzie usłyszał zarzut uszkodzenia ciała. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Śmigus z "Maryśką"

Wielkanocny poniedziałek okazał się feralny dla 20-latka, który przemierzał sobie miasto na rowerze. Jadąc chodnikiem jedną z ulic w Centrum wykazał na widok patrolujących policjantów wyraźne zdenerwowanie, co tylko wzmogło czujność stróżów prawa. Okazało się, że nie bez powodu, gdyż policjanci znaleźli przy nim woreczek z marihuaną. Młody człowiek noc spędził w areszcie, za posiadanie środków odurzających grozi mu 3 lata.

źródło, fot. Materiały prasowe KMP Świętochłowice