Pierwszy kwadrans gry był wyrównany, lecz żadna z drużyn nie wypracowała klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Dopiero w 18 minucie przed szansą na gola stanęli gospodarze, ale dobra interwencja bramkarza Sarmacji nie pozwoliła na zmianę rezultatu. 13 minut później bohater akcji z 18 minuty, przyczynił się do rozstrzygnięcia wyniku tego meczu. Wybiegając do piłki zagranej w pole karne z połowy boiska, „rozminął” się z nią, co wykorzystał Bartosz Nawrocki. Piłka padła jego łupem i nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w siatce. Trzy minuty później świętochłowiczanie mogli strzelić drugiego gola, ale tym razem zabrakło i „zimnej krwi”, i skuteczności. Pod koniec pierwszej połowy do głosu doszli będzinianie, ale bramce Strąka nie zagrozili.
Goście przeważali również przez kilkanaście minuta po zmianie stron, stwarzając kilka groźnych sytuacji pod bramką Śląska, na szczęście dla świętochłowiczan – bez efektów. Gospodarze opanowali sytuację, stwarzając sobie okazje do podwyższenia prowadzenia. W 76 minucie piłka po strzale z rzutu wolnego poszybowała tuż nad poprzeczką bramki będzinian, a dwie minuty później po strzale głową znalazła się w siatce. Niestety, arbiter dopatrzył się spalonego i wynik nie uległ zmianie.
Śląsk DEMARKO Świętochłowice – Sarmacja Będzin 1:0 (1:0)
Śląsk: Strąk - Watola, Barteczko, Koniarek, Żyłka (80 Lenert), Lesik, Henisz, B. Nawrocki, Wawrzyniak, Ściętek (70 Wasiak), Krzywda.
Trenerzy: Damian Malujda, Arkadiusz Spiolek
Bramka: Bartosz Nawrocki – 31 min.